Parafrazując Trubadurów — powinniśmy zaśpiewać, że TBV Investment czynił tak, jak w temacie tego wpisu, by prezydent Lublina miał powód do skargi kasacyjnej, na uchylający zmianę SUiKZP dla Górek Czechowskich, wyrok WSA w Lublinie.
Tym razem śpiewu jednak nie będzie, bo skutki takich działań poza aspektem czysto przyrodniczym mogą nieść za sobą niewyobrażalną katastrofę epidemiologiczną .
Zacząć trzeba od tego, że pełne ogrodzenie z blachy falistej spowodowało na tyle znaczne ograniczenie prędkości wiatru, że wykładniczo wzrosło zanieczyszczenie powietrza w osiedlach Czechowa Południowego, w którym znajduje się jedna ze stacji niezależnego opomiarowania poziomu pyłów zawieszonych PM1, PM2,5 oraz PM10.
Z dnia na dzień grodzenia największego obszaru terenów zielonych i korytarzy napowietrzających w centrum niemal 340 tysięcznej aglomeracji — poziom smogu wzrósł o tysiące procent.
Sytuacja w mieście, regionie i kraju powoduje, że tym razem ograniczymy się do suchych danych, by nie ułatwiać ich dezawuowania, bo ile można kopać się z koniem… systemowym, co ma moc wyłączenia stacji pomiarowych akredytowanych przez agendy rządowe.
Znajdujące się w odnośnikach zrzuty poziomu zanieczyszczenia powietrza w sąsiedztwie Górek Czechowskich wykonane po wygrodzeniu ich płotami z blachy falistej wystarczy zestawić z danymi pochodzącymi sprzed tej zbrodniczej działalności, by mieć świadomość, jaki może mieć to wpływ na ewentualną epidemię w Lublinie koronawirusa SARS-CoV-2, który w sposób szczególny dotyka osoby w podeszłym wieku ze schorzeniami układów oddechowych, które stymuluje zanieczyszczenie powietrza.
Blaszane płoty TBV Investment grodził…
af