W tym materiale filmowym zwarta jest wykładnia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie, która związana jest z określeniem tego, co może przewodniczący, co może Rada Miasta i co może oraz powinien wojewoda w sprawie skargi na osobę pełniącą funkcję obsługi organu stanowiącego gminy miejskiej.
Wypada mieć nadzieję, że nikomu z Państwa nie umknie fakt, że skarga została wniesiona ponad 9. miesięcy temu (maj 2017) i powinna była zostać rozpatrzona niezwłocznie i nie później niż w ciągu miesiąca od jej złożenia. Poza tym, że za ten kompetencyjny spór płacimy my wszyscy, to jego przedmiot urąga Lublinowi i Polsce XXI wieku. Jestem przekonany, że nawet za czasów oficjalnych i formalnych rządów komunistów taka sytuacja nie miałaby miejsca, co oznacza, że teraz mamy system, którym jest ni pies, ni wydra – coś na kształt świdra.
To, że w tle tej sprawy pojawia się smog i wielogłowy smok nie zmienia faktu jej totalnego absurdu, którego w zasadzie nie są w stanie przyćmić żadne inne nonsensy Lublina i Polski AD 2017/2018. W zasadzie poza wyrywaniem paznokci skarżący doświadczył wszystkiego, co było kiedyś udziałem jego wstępnych, a teraz stosowane jest w wersji lite…