Rzadko się zdarza, by uznać, że w trakcie jednego wystąpienia publicznego mogło paść tak wiele sprzeczności, by raz na cztery lata warte było bogactw całego świata.
Tak w tytule, jak i wstępniaku nie ma żadnych sprzeczności — pod warunkiem jednak, że zadacie sobie Państwo minimum trudu, by zapoznać się z załączonym materiałem, którego wysłuchanie i zarejestrowanie, od nas wymagało dużo więcej niedogodności oraz narażania na niewybredne ataki zwolenników kandydata do reelekcji na funkcję Prezydenta Miasta Lublin.
Tu aż roiło się od 01 zachowań, co jakoś nie raziło tak kandydata(ów) jak i sztabu.
Chroń mnie Panie Boże od takich zwolenników i elektoratu!
Andrzej Filipowicz
LAS/POL/RDCP